Aktualności i wpisy

Wyszukaj lub filtruj
Zapraszamy na nasz blog, gdzie znajdziesz najnowsze informacje, analizy i porady z branży logistycznej. Dowiedz się więcej o innowacyjnych rozwiązaniach, zrównoważonym rozwoju i naszych sukcesach w globalnym transporcie. Bądź na bieżąco z trendami i najlepszymi praktykami dzięki ekspertom ATC Cargo.
Wyszukaj lub filtruj

W piątek zawodnicy pokonali trzy odcinki specjalne w dwóch pętlach. Zmagania zakończyli na 3. miejscu w kategorii WRC2 Challenger.

Po piątkowych startach Rajdu Chile Kajetan Kajetanowicz powiedział:

– Pokazaliśmy sprawne tempo, bez błędów. Pokonywaliśmy bardzo szybkie odcinki specjalne, dużo skoków. (…) Zakończyliśmy dzień na trzecim miejscu w WRC2 Challenger i jesteśmy z tego zadowoleni.

Sobotni, najdłuższy odcinek w harmonogramie, mierzył blisko 140 km odcinków specjalnych. Nawierzchnia była agresywna dla opon, które zużywały się w bardzo szybkim tempie, a dodatkowo w trzeciej próbie zaczął padać deszcz. Popołudniowa pętla sobotniego etapu okazała się jeszcze bardziej dramatyczna niż przypuszczano przed startem. Padał deszcz, więc było mokro i ślisko, a w rywalizacji przeszkadzała gęsta mgła. Wielu doświadczonych zawodników podkreślało, iż były to jedne z najtrudniejszych odcinków specjalnych w ich karierach.

Sobotnie zmagania w Rajdzie Chile Polacy zakończyli na pozycji wiceliderów w kategorii WRC2 Challenger, dzięki bezbłędnej i szybkiej jeździe, mimo bardzo trudnych warunków.

– Druga sobotnia pętla Rajdu Chile była niesamowita pod każdym względem. Myśleliśmy, że będzie sucho, (…) a było wręcz odwrotnie; bardzo duża mgła, do tego mokra nawierzchnia. Tak gęstej mgły nie widziałem dawno, a trzeba było się ścigać w takich warunkach. Myślę, że miejscami widoczność nie przekraczała dwudziestu, nawet piętnastu metrów. (…) W takich warunkach, przy prawie zerowej widoczności, awansowaliśmy na drugie miejsce w WRC2 Challenger – powiedział Kajetan Kajetanowicz.

Finałowy, dzisiejszy etap Rajdu Chile składa się z dwóch odcinków specjalnych pokonywanych dwukrotnie (18,62 km i 8,78 km). Zwycięzców poznamy około godziny 19.00.

Kibicujemy z całych sił Kajto i Maciejowi!

Życie Firmy
29.9.2024
4 min czytania
Kajetan i Maciej wiceliderami przed finałowym etapem Rajdu Chile
Sobotni, najdłuższy odcinek w harmonogramie, mierzył blisko 140 km odcinków specjalnych. Nawierzchnia była agresywna dla opon, które zużywały się w bardzo szybkim tempie, a dodatkowo w trzeciej próbie zaczął padać deszcz. Popołudniowa pętla sobotniego etapu okazała się jeszcze bardziej dramatyczna niż przypuszczano przed startem. Padał deszcz, więc było mokro i ślisko, a w rywalizacji przeszkadzała gęsta mgła. Wielu doświadczonych zawodników podkreślało, iż były to jedne z najtrudniejszych odcinków specjalnych w ich karierach.

Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak ukończyli legendarny Rajd Akropolu na 3. miejscu w WRC2 Challenger.

Polacy bardzo dobrze poradzili sobie z trudami rajdu greckich bogów, który uważany jest za jeden z najtrudniejszych na świecie. Piątkowe zmagania ukończyli na 3. miejscu w klasyfikacjach WRC2 oraz WRC2 Challenger. Pomimo problemów z samochodem pojechali bardzo dobrze, omijając przeszkody.

W sobotę Kajetan i Maciej mieli do przejechania ponad 100 km bez serwisu. Przedostatni etap rajdu zakończyli, wygrywając wyjątkowy odcinek specjalny, wytyczony na greckiej autostradzie.

Niedzielny etap Rajdu Akropolu był najkrótszym etapem rajdu, składał się z trzech odcinków specjalnych, o łącznej długości ponad 50 km. Kajetanowicz postawił na stabilne tempo, które pozwoliło im ukończyć zawody bez problemów i stanąć na podium.

– Wywozimy ważne punkty, zwłaszcza z tak trudnego rajdu (…). Było mnóstwo przebitych opon, a my uszkodziliśmy w zasadzie tylko jedną i to na dojazdówce. Dziękuję całemu zespołowi, kibicom, mojej rodzinie. To był fantastyczny weekend, a teraz lecimy do Chile! – powiedział po rajdzie Kajetan Kajetanowicz.

Rajd Akropolu był czwartym tegorocznym startem dla Polaków. Sezon rozpoczęli od wygranej w marcowym Rajdzie Safari. Na przełomie maja i czerwca wzięli udział w Rajdzie Sardynii, gdzie zajęli 4. miejsce w WRC2 Challenger. W czerwcowym ORLEN Rajdzie Polski zachwycali kibiców walką o 1. miejsce. Niestety uderzenie w kamień na odcinku specjalnym pozbawiło ich szans na zwycięstwo.

Do końca sezonu pozostały jeszcze trzy rajdy. W dniach 26–29 września duet weźmie udział w Rajdzie Chile, następnie rozegrany zostanie Rajd Europy Środkowej (17–20 października), a finałową rundą będzie Rajd Japonii, zaplanowany na 21–24 listopada.

Kibicujmy razem Kajto!

Życie Firmy
9.9.2024
4 min czytania
Rajd Akropolu zdobyty – na podium WRC2 Challenger!
Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak ukończyli legendarny Rajd Akropolu na 3. miejscu w WRC2 Challenger.Polacy bardzo dobrze poradzili sobie z trudami rajdu greckich bogów, który uważany jest za jeden z najtrudniejszych na świecie. Piątkowe zmagania ukończyli na 3. miejscu w klasyfikacjach WRC2 oraz WRC2 Challenger. Pomimo problemów z samochodem pojechali bardzo dobrze, omijając przeszkody.

ORLEN 80. Rajd Polski już za nami. To było prawdziwe święto sportów motorowych. I choć Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak w wyniku niefortunnej sytuacji w sobotę nie ukończyli etapu, to jednak powrócili do wyścigu w niedzielę, nie zwalniając tempa i zachwycając swoją jazdą dopingujących ich kibiców.

Polacy do jedenastej próby byli wiceliderami kategorii, będąc cały czas w kontaktowej walce o prowadzenie. Od samego początku Kajetan mocno podkreślał to, że postawił wszystko na jedną kartę i atakował od samego początku rajdu, aby wygrać w swojej kategorii. Załoga była wiceliderem rywalizacji WRC2 oraz WRC2 Challenger do jedenastej próby w sobotę, podczas której podbiło samochód i po uderzeniu w głaz uszkodzeniu uległo zawieszenie. I mimo to, że udało im się naprawić samochód, aby dotrzeć do serwisu, musieli wycofać się z etapu, ponieważ przekroczyli regulaminowy limit spóźnień. Powrócili na trasę w niedzielę, aby zapisać na swoje konto kolejny odcinek specjalny.

ORLEN 80. Rajd Polski powrócił po siedmiu latach przerwy do cyklu Rajdowych Mistrzostw Świata. To jedna z najszybszych rund kalendarza, niezwykle emocjonująca i przyciągająca tysiące kibiców dopingujących swoje załogi. Kajetan i Maciej pokazali się z jak najlepszej strony i ścigali się do samego końca.

Przez cały weekend pokazałem, że kocham rajdy. Miałem bardzo dobre wyczucie, podejmowałem większe ryzyko, wszystko dobrze działało. Jesteśmy cały czas niefabrycznym zespołem, a ścigamy się z fabrykami. I potrafimy to robić. (…) Mieliśmy tu kierowców ze Skandynawii, którzy tego typu drogi pokonują piekielnie szybko, dosłownie na żyletki. Wiedzą, gdzie się odbić, a gdzie nie można, gdzie zahamować później, gdzie wcześniej, jak ustawić samochód przed skokiem. Potrafiliśmy wygrywać z nimi odcinki specjalne i to z dużą przewagą, więc jestem zadowolony. Dziękuję całemu zespołowi (…) My się cieszymy nie tylko z wygranych rajdów, ale też z szybkiej jazdy. – podsumował rajd Kajetan Kajetanowicz.

Życie Firmy
1.7.2024
4 min czytania
Kajetanowicz i Szczepaniak ścigali się dla kibiców w ORLEN 80. Rajdzie Polski
ORLEN 80. Rajd Polski już za nami. To było prawdziwe święto sportów motorowych. I choć Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak w wyniku niefortunnej sytuacji w sobotę nie ukończyli etapu, to jednak powrócili do wyścigu w niedzielę, nie zwalniając tempa i zachwycając swoją jazdą dopingujących ich kibiców.

ORLEN 80. Rajd Polski wystartował w czwartkowy wieczór na Arenie Mikołajki. Tym samym rozpoczęło się wielkie ściganie w siódmej rundzie Rajdowych Mistrzostw Świata. Dla polskiej załogi, Kajetana i Macieja, to trzeci start w tym sezonie WRC.

Zmagania na Mazurach zainaugurował krótki 2,5-kilometrowy super oes, na którym załoga ORLEN Rally Team zaprezentowała solidne tempo, dające im w kategorii WRC2 Challenger miejsce w pierwszej piątce.

W piątek Polacy byli najszybsi wśród wszystkich samochodów klasy Rally2 na OS4 Olecko (13,2 km) oraz OS Wieliczki 2 (12,9 km). Na najdłuższej próbie drugiej pętli OS2 Stańczyki 2 (29,4 km) mieli drugi czas w WRC2 Challenger oraz WRC2. Dobre wyniki dały im awans i pozwoliły utrzymać wysokie, drugie miejsce w ogólnej klasyfikacji WRC2, a także w swojej kategorii WRC2 Challenger.

– To był dobry dzień. Mieliśmy szybkie tempo na odcinkach specjalnych, dwa wygraliśmy. Bardzo się cieszę, bo długo czekałem na to, aby zaprezentować się przed polską publicznością i tutaj na Mazurach znowu pojechać szybko jak dawniej. Patrzenie na to, jak wiele flag jest rozłożonych przy odcinkach specjalnych, sprawia mi wielką przyjemność – powiedział Kajetan Kajetanowicz.

Dla Kajetanowicza to już 10 oficjalny start w Rajdzie Polski. Debiutował w 2006 r. za kierownicą Peugeota 206 XS. Pierwszy triumf na mazurskich odcinkach specjalnych odniósł w 2010 r., jadąc Subaru Imprezą. Rok później powtórzył sukces, ponownie stając na najwyższym stopniu podium.

Organizatorzy ORLEN 80. Rajd Polski przygotowali w tym sezonie dla uczestników prawie 304 km oesów. W czwartek odbył się widowiskowy OS 1 Mikołajki Arena. Drugiego dnia załoga Kajetanowicz i Szczepaniak pokonała pięć z zaplanowanych siedmiu odcinków specjalnych, dwa zostały odwołane ze względów bezpieczeństwa.

W sobotę (29 czerwca) załogi przejadą siedem odcinków, z których trzy pokonywane będą przez nich dwukrotnie. Będzie to najdłuższy etap rajdu liczący 124,1 km.

W niedzielę (30 czerwca), po przejechaniu czterech odcinków specjalnych, zakończą się zmagania w ORLEN 80. Rajdzie Polski. Nieoficjalnych zwycięzców rajdu powinniśmy poznać około godziny 15.00.

Życie Firmy
29.6.2024
4 min czytania
Kajetanowicz i Szczepaniak w czołówce ORLEN 80. Rajdu Polski
ORLEN 80. Rajd Polski wystartował w czwartkowy wieczór na Arenie Mikołajki. Tym samym rozpoczęło się wielkie ściganie w siódmej rundzie Rajdowych Mistrzostw Świata. Dla polskiej załogi, Kajetana i Macieja, to trzeci start w tym sezonie WRC.Zmagania na Mazurach zainaugurował krótki 2,5-kilometrowy super oes, na którym załoga ORLEN Rally Team zaprezentowała solidne tempo, dające im w kategorii WRC2 Challenger miejsce w pierwszej piątce.

Polacy do końca walczyli o miejsce na podium w swojej kategorii, jednak ostatecznie zajęli czwartą lokatę. Do trzeciego miejsca zabrakło im niecałe 4 sekundy.

Załoga rozpoczęła rajd z trudnościami, nie trafiając z ustawieniami samochodu na pierwszym, piątkowym etapie. W sobotę musieli nadrabiać zaległości, aby doganiać konkurentów. Pojechali bardzo dobrze, awansując aż o osiem pozycji. Podczas finałowego, niedzielnego etapu walczyli do samego końca, zajmując czwartą pozycję w WRC2 Challenger. Do podium zabrakło tylko 3,9 sekundy.

W piątkowym pierwszym etapie Rajdu Sardynii zawodnicy mieli do pokonania dwa dwukrotnie przejeżdżane odcinki specjalne, w tym najdłuższy w rajdzie odcinek Osilo-Tergu, liczący ponad 25 km. Kajetan i Maciej po trudnym początku zwiększali tempo, zajmując na koniec dnia jedenastą pozycję w klasyfikacji WRC2 Challenger.

Drugiego dnia Polacy pięli się w klasyfikacji z odcinka na odcinek i po pierwszej pętli zajęli piąte miejsce w WRC2 Challenger. Na koniec dnia złapali idealny rytm jazdy, uzyskując na drugiej pętli odpowiednio trzeci, czwarty i drugi czas w WRC2 Challenger. Łącznie tego dnia awansowali aż o osiem pozycji. Na ostatnim odcinku specjalnym zajęli czwarte miejsce, pomimo przebitej opony. Przed finałowym etapem zostali drugimi wiceliderami kategorii.

Po finałowym etapie składającym się z dwóch odcinków specjalnych, które pokonane zostały dwukrotnie: OS 13 i 15 Cala Flumini (12,55 km) oraz OS 14 i 16 Sassari-Argentiera (7,10 km), Polacy uplasowali się na czwartej pozycji w WRC2 Challenger.

– Rajd Sardynii za nami. Dużo się działo, byliśmy raz na dole, raz na górze. Ostatecznie minęliśmy się z podium o niecałe 4 sekundy, więc trochę szkoda. (…) Myślę, że powinniśmy się cieszyć – na około 40 załóg, które wystartowały w tym rajdzie, jesteśmy na czwartym miejscu w WRC2 Challenger. Jest OK – powiedział po wyścigu Kajetan Kajetanowicz, mistrz świata WRC2 Challenger.

Życie Firmy
4.6.2024
4 min czytania
Kajetan i Maciej finiszują w Rajdzie Sardynii tuż za podium
Polacy do końca walczyli o miejsce na podium w swojej kategorii, jednak ostatecznie zajęli czwartą lokatę. Do trzeciego miejsca zabrakło im niecałe 4 sekundy.Załoga rozpoczęła rajd z trudnościami, nie trafiając z ustawieniami samochodu na pierwszym, piątkowym etapie. W sobotę musieli nadrabiać zaległości, aby doganiać konkurentów. Pojechali bardzo dobrze, awansując aż o osiem pozycji. Podczas finałowego, niedzielnego etapu walczyli do samego końca, zajmując czwartą pozycję w WRC2 Challenger. Do podium zabrakło tylko 3,9 sekundy.

Przed nami emocjonujący 21. Rajd Sardynii, w którym od dzisiaj, piątku toczyć się będzie rywalizacja w szóstej rundzie Rajdowych Mistrzostw Świata.

Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak są już po testach, podczas których przygotowywali się do swojego drugiego startu w tym sezonie. Po udanym Rajdzie Safari, w którym Polacy zwyciężyli w kategorii WRC2 Challenger, czas na kolejny start. Rajd Sardynii, który znają doskonale, bo jest to ich szósty wspólny start na włoskiej wyspie. Polska załoga ma dobre wspomnienia z Sardynii, gdzie trzykrotnie stawała na podium. Przed rokiem Kajetanowicz i Szczepaniak wygrali tam w WRC2 Challenger, a w WRC2 zajęli trzecią lokatę.

Testowe jazdy pozwoliły załodze oswoić się z bardzo kamienistymi i niezwykle zdradliwymi oesami w okolicach miasta Alghero. Była to również okazja do przygotowania i sprawdzenia ustawień w ich rajdowej Škodzie Fabii RS Rally2.

W tym roku do rajdu zgłosiła się rekordowa liczba załóg do WRC2, bo aż 40, a 36 (razem z Kajto) punktuje w Challengerze, co stanowi niemałą konkurencję dla Polaków.

Ten rajd jest mi dobrze znany. Panuje tu fantastyczna atmosfera, a odcinki specjalne są bardzo trudne. Niełatwo jest zarządzać oponami, ale jesteśmy gotowi z całym zespołem ORLEN Rally Team do walki. Będziemy rywalizować z rekordową liczbą konkurentów, ale czujemy się przygotowani. Mamy wielkie serce do walki. Trzymajcie kciuki – powiedział Kajetan Kajetanowicz, Rajdowy Mistrz Świata WRC2 Challenger.

Tegoroczny Rajd Sardynii przyjął nietypową, jak na Rajdowe Mistrzostwa Świata, kompaktową formę. Zmagania rajdowe we Włoszech mieszczą się ogólnie w 48 godzinach. Jednak cała rywalizacja jest rozłożona na kolejne dni. Rozpoczyna się na oesach w piątek po południu.  Załogi mają tego dnia do pokonania dwa odcinki specjalne, które przejadą dwukrotnie. Na początek, najdłuższy w całym rajdzie OS Osilo – Tergu (25,65 km), a następnie OS Sedini – Castelsardo (13,26 km).

W sobotę zawodnicy zmierzą się z czterema różnymi odcinkami, które podzielone zostały na cztery oddzielne pętle: OS Tempio Pausania (12,03 km), OS Tula (22,61 km), OS Monte Lerno – Monti di Ala (25,31 km) ze słynną hopą Mickey’s Jump, OS Coiluna – Loelle (14,53 km). Łącznie tego dnia załogi pokonają prawie 150 km oesów!

Zmagania w rajdzie zakończą się w niedzielę, która podzielona została na dwie pętle, po dwa odcinki w każdej pętli: OS Cala Flumini (12,55 km), OS Sassari – Argentiera (7,10 km), po serwisie nastąpi ponowny przejazd tych samych oesów i zakończenie rajdu.

Trzymamy wciąż kciuki za jak najszybsze i bezproblemowe dotarcie do mety!

Kibicuj z nami Kajto!

Życie Firmy
31.5.2024
4 min czytania
Drugie wyzwanie dla polskiej załogi w WRC2 – Rajd Sardynii
Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak są już po testach, podczas których przygotowywali się do swojego drugiego startu w tym sezonie. Po udanym Rajdzie Safari, w którym Polacy zwyciężyli w kategorii WRC2 Challenger, czas na kolejny start. Rajd Sardynii, który znają doskonale, bo jest to ich szósty wspólny start na włoskiej wyspie. Polska załoga ma dobre wspomnienia z Sardynii, gdzie trzykrotnie stawała na podium. Przed rokiem Kajetanowicz i Szczepaniak wygrali tam w WRC2 Challenger, a w WRC2 zajęli trzecią lokatę.

Polacy po raz trzeci z rzędu stanęli na najwyższym stopniu podium w Rajdzie Safari, wygrywając w WRC2 Challenger. Aktualni mistrzowie świata w tej kategorii ponownie pokazali, jak świetnie radzą sobie na trasie najtrudniejszej i legendarnej afrykańskiej rundy.

Dodatkowo stanęli także na podium ogólnej klasyfikacji WRC2 i zajęli wysokie 10. miejsce w klasyfikacji generalnej.

Konsekwentna taktyka, odpowiednie przygotowanie i spokojna głowa to podstawowe czynniki, dzięki którym Polacy wygrywają w wyjątkowym rajdzie Safari, gdzie czasami rywalizacja o najlepszy czas schodzi na drugi plan. Doświadczenie Kajetanowicza pozwoliło mu unikać problemów, a na mecie cieszyć się z najważniejszego sukcesu, czyli wygranej w WRC2 Challenger. Kajetan wraz z Maciejem Szczepaniakiem wygrali 12 z 19 odcinków specjalnych, wjeżdżając na metę z przewagą liczącą ponad 5 minut.

– Wygraliśmy po raz kolejny Rajd Safari w WRC2 Challenger, w WRC2 też stajemy na podium. Bardzo się cieszę. To było dla nas niesamowite rozpoczęcie sezonu, pracowaliśmy całym zespołem ORLEN Rally Team przez kilka miesięcy, żeby tutaj się znaleźć. Dziękuję moim sponsorom, Maćkowi, całemu zespołowi, RaceSeven. Dziękuję mojej rodzinie i żonie, która daje mi wielkie wsparcie. Wchodzimy w sezon z dobrym nastawieniem, rozpoczęliśmy od najtrudniejszej rundy mistrzostw świata. – powiedział po wyścigu Kajetan Kajetanowicz, aktualny mistrz świata w kategorii WRC2 Challenger.

Rajd Safari stanowił trzecią rundę tegorocznego cyklu Rajdowych Mistrzostw Świata, po Monte Carlo i Szwecji. Kolejnym punktem w kalendarzu WRC2 będzie asfaltowy Rajd Chorwacji, rozgrywany w dniach 18–21 kwietnia, potem szutry w Portugalii (9–12 maja), następnie na Sardynii (30 maja–2 czerwca). Na koniec czerwca zaplanowano wielkie święto w naszym kraju, powracający do cyklu WRC ORLEN 80. Rajd Polski (27–30 czerwca). W drugiej połowie roku załogi rywalizować będą jeszcze w Łotwie, Finlandii, Grecji, Chile, Centralnej Europie (łączona runda w Austrii, Niemczech i Czechach), a pod koniec listopada sezon zakończy Japonia. Załogi kategorii WRC2 mogą punktować w maksymalnie 7 wybranych rajdach.

Ogromne gratulacje dla Kajetana i całej ekipy!

Kibicuj z nami Kajto!

Życie Firmy
2.4.2024
4 min czytania
Kajetanowicz i Szczepaniak wygrywają Rajd Safari, trzeci raz z rzędu
Polacy po raz trzeci z rzędu stanęli na najwyższym stopniu podium w Rajdzie Safari, wygrywając w WRC2 Challenger. Aktualni mistrzowie świata w tej kategorii ponownie pokazali, jak świetnie radzą sobie na trasie najtrudniejszej i legendarnej afrykańskiej rundy.

Po raz trzeci na starcie tego niezwykłego rajdu stają Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak. Tegoroczny Rajd Safari rozpocznie się dzisiaj, tj. czwartek 28 marca, od SS Kasarani (4,84 km, start o godz. 12.05 czasu polskiego), poprzedzony środowym odcinkiem testowym (Loldia, 5,4 km, godz. 8.01). Na piątek zaplanowano trzy dwukrotnie pokonywane próby, w tym najdłuższy oes Kedong, mierzący aż 31,5 km. Sobota i niedziela to trzy oesy, na których załogi pojawią się dwa razy. Zawody zakończy w niedzielę Power Stage Hell’s Gate. Polska załoga korzystać będzie ze Škody Fabii RS Rally2. Łącznie w zawodach wystartuje 29 załóg, z czego aż 14 będzie korzystać z samochodów klasy Rally2.

Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak uzyskali wczoraj najlepszy czas w kategorii WRC2 Challenger na 5,5-kilometrowym odcinku testowym Loldia, który  poprzedził start Rajdu Safari.

Odcinek testowy (shakedown) był tylko przedsmakiem tego, co czeka nas w najbliższych dniach. Wyjątkowo trudna i nieprzewidywalna 3. runda WRC to rajd na przetrwanie, tu liczy się przede wszystkim odpowiednia strategia i tzw. chłodna głowa na blisko 370 km trasy oesów wytyczonych po bezdrożach Kenii.

– Rajd Safari (…) to najdłuższy rajd w kalendarzu mistrzostw, bardzo nieprzewidywalny. Niesamowicie trudne odcinki, dużo zwierząt, dziur, wielkich kamieni, których jest o wiele więcej niż w ubiegłych latach. (…) Myślę, że największym rywalem na tym rajdzie mogą być ambicje. Walczę ze sobą, bo wiem, że mogę być szybszy w niektórych miejscach, a jednak nie powinienem, chcąc myśleć o finiszu rajdu – mówi Kajetan Kajetanowicz, aktualny mistrz świata WRC2 Challenger.

Trzymamy kciuki mocno za dzisiejszy start i kolejne dni!

Kibicuj z nami Kajto!

Życie Firmy
28.3.2024
4 min czytania
Rajd Safari 2024 – start!
Po raz trzeci na starcie tego niezwykłego rajdu stają Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak. Tegoroczny Rajd Safari rozpocznie się dzisiaj, tj. czwartek 28 marca, od SS Kasarani (4,84 km, start o godz. 12.05 czasu polskiego), poprzedzony środowym odcinkiem testowym (Loldia, 5,4 km, godz. 8.01).

Kajetan Kajetanowicz wraz z Maciejem Szczepaniakiem rywalizować będą w pełnym cyklu WRC2, a więc pojadą maksymalną możliwą liczbę siedmiu wytypowanych rund z kalendarza mistrzostw świata.

Polska załoga rozpocznie zmagania od Rajdu Safari, który zasłużył na miano jednego z najtrudniejszych na świecie. Afrykańska runda jest trzecim z kolei rajdem w tegorocznym sezonie Rajdowych Mistrzostw Świata. Po Monte Carlo i Szwecji WRC przenosi się poza kontynent europejski, gdzie zostanie rozegrany legendarny Rajd Safari. W tym roku rajd liczyć będzie 355,92 km tras i rozegrany zostanie 28–31 marca.

Poprzednie zmagania na kenijskich bezdrożach Kajetanowicz i Szczepaniak dwukrotnie kończyli na najwyższym stopniu podium, wygrywając z dużą przewagą nad rywalami. Po Rajdzie Safari odbędzie się jeszcze dziesięć rund, w tym trzy asfaltowe – Rajd Chorwacji, Japonii oraz Rajd Europy Centralnej, który w ubiegłym roku był debiutem w kalendarzu WRC. Jego nietuzinkowa formuła z wytyczeniem odcinków na terytorium trzech różnych krajów cieszyła się dużym zainteresowaniem.

Polscy kibice w tym roku nie będą musieli jechać daleko, aby oglądać rajdową rywalizację na światowym poziomie, bowiem na Mazurach rozegrany zostanie ORLEN 80. Rajd Polski. Najbardziej prestiżowa impreza w Polsce, drugi po Monte Carlo najstarszy na świecie rajd jest gratką dla wszystkich fanów motorsportu. Kajetanowicz trzykrotnie wygrywał te zawody, ostatni raz w 2013 r., zdobywając czwarty tytuł mistrza Polski i otwierając sobie drogę do międzynarodowych sukcesów. Rajdowy mistrz nie kryje zainteresowania udziałem w jubileuszowej edycji Rajdu Polski.

– Zaczynamy sezon od Rajdu Safari, gdzie wygrywaliśmy przez ostatnie dwa lata. Wracam jednak do Afryki z wielką pokorą, bo to nie spacerek po lesie, lecz szalenie nieprzewidywalny rajd. Planuję starty w łącznie siedmiu rundach. W ubiegłym sezonie mieliśmy tyle samo szans, które dobrze wykorzystaliśmy, zdobywając tytuł mistrza świata WRC2 Challenger. Choć zapewniałem, że ten sukces mnie nie zmieni, to z perspektywy czasu myślę, iż stało się inaczej – mam zdwojoną motywację do walki. W utrzymywaniu wysokiego poziomu pomagają mi partnerzy, którzy będą wspierać moje starty w tym sezonie: partner tytularny ORLEN S.A., partner techniczny Delphi, Pirelli, ORLEN Oil, ATC CARGO S.A. oraz SJS S.A. Bardzo doceniam to, że moje współprace są długoletnie i trwałe, oparte na wzajemnym zrozumieniu potrzeb i wyzwań związanych z uprawianiem dyscypliny motorsportu, jaką są rajdy samochodowe – powiedział Kajetan Kajetanowicz.

Zespół ORLEN Rally Team wystartuje w nowych barwach na sezon 2024 w Škodzie Fabii RS Rally2. Kajetanowicz ponownie postawił na nietuzinkowy minimalizm, który w ubiegłym roku zdecydowanie wyróżniał go wśród międzynarodowych rywali.

Załoga ORLEN Rally Team ostatnie pięć lat z rzędu stawała na podium WRC2, a sezon 2023 zakończyła na pierwszym stopniu, sięgając po tytuł Rajdowych Mistrzów Świata WRC2 Challenger.

Cieszymy się, że możemy ponownie wspierać mistrza rajdowego i dziękujemy za zaufanie!

Już trzymamy kciuki za wszystkie starty! Kibicuj z nami Kajto!

Życie Firmy
4.3.2024
4 min czytania
Kajetan Kajetanowicz rozpoczyna nowy sezon WRC2
Kajetan Kajetanowicz wraz z Maciejem Szczepaniakiem rywalizować będą w pełnym cyklu WRC2, a więc pojadą maksymalną możliwą liczbę siedmiu wytypowanych rund z kalendarza mistrzostw świata...

Chiński Nowy Rok

Chińskie święta co roku determinują zachowania wszystkich uczestników rynku transportowego. Trwający Chiński Nowy Rok Księżycowy przypada w tym roku na okres od 9 do 15 lutego jako ustawowo wolny od pracy, ale tradycyjne ceremonie trwają aż do 24 lutego. Wraz z rozpoczęciem stycznia obserwowaliśmy znaczne spiętrzenie przewozów oraz większą liczbę zleceń. A z końcem stycznia niemal 80% fabryk w Chinach było już zamkniętych. Zaistniała sytuacja wymagała skompensowania zadań, które zwykle realizowane były w 3–4 tygodnie, do nawet 1 tygodnia.

Ataki na Morzu Czerwonym

Poza cyklicznym wzrostem popytu na frachty kontenerowe z Dalekiego Wchodu jednym z czynników, który znacząco wpłynął na funkcjonowanie łańcucha dostaw, były ataki terrorystyczne w rejonie Morza Czerwonego, z którymi mierzyli się armatorzy. Ataki Huti na statki handlowe spowodowały wielokrotne wzrosty cen frachtu morskiego w relacji z Chin do Europy. Pod koniec listopada stawki za transport kontenera 40-stopowego do Gdańska wynosiły poniżej 1000 dolarów. W momencie największego spiętrzenia ładunków przed CNY poziomy stawek z głównych portów chińskich były wyższe nawet sześciokrotnie. Armatorzy w nagłej, kryzysowej sytuacji podnosili swoje ceny z dnia na dzień, a czasem z godziny na godzinę. Wprowadzali awaryjne dopłaty paliwowe czy dodatki frachtowe, związane z koniecznością zmiany marszruty statku i realizacji dostaw przez Przylądek Dobrej Nadziej. Trudno było przewidzieć, co przyniesie kolejny dzień.

Trwający od ponad 60 dni konflikt na Morzy Czerwonym nie pozwala myśleć o szybkim powrocie do normalności w transporcie morskim. Nie ma poprawy bezpieczeństwa, a wszyscy najwięksi armatorzy kierują swoje statki na trasę dookoła Przylądka Dobrej Nadziei, decydując się na dłuższą i kosztowniejszą podróż wokół Afryki, aby uniknąć zagrożeń terrorystycznych. Sailingi do Europy wydłużyły się średnio o 14–20 dni, a sieć połączeń jest stale zmieniana, aby lepiej dostosować się do panującej sytuacji. Armator Maersk poinformował, iż dostawy alternatywnym szlakiem będą kontynuowane co najmniej do II połowy bieżącego roku. Pojawiały się także trudności z dostępnością pustych kontenerów zarówno w Chinach, Indiach jak i w Europie (w eksporcie). Sytuacja przypomina czas pandemii, kiedy powszechne były problemy z globalnym brakiem kontenerów. Obecnie doświadczają tego zwłaszcza armatorzy ONE, Hyundai oraz Maersk. Z kolei MSC, COSCO i Evergreen zainwestowali w produkcję nowych kontenerów na przestrzeni ostatnich trzech lat, dzięki czemu nie mają większych problemów z dostępnością sprzętu w portach załadunku.

Alternatywne rozwiązania transportowe

Nadawcy w obliczu opisanych problemów szukają alternatywy w transporcie i decydują się na rozwiązania kolejowe i lotnicze, które szczególnie w styczniu cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem. Mimo, że nadal są to droższe typy transportu, jednak pewniejsze z punktu widzenia terminowości dostaw. W trakcie CNY pojawiły się także nieznaczne opóźnienia na kolei, jednak nie dłuższe niż 4–7 dni. Był to skutek np.: trzęsienia ziemi w Kazachstanie w zeszłym miesiącu, prac remontowych sieci kolejowej, dużej podaży pociągów przed CNY, czy lokalnymi warunkami pogodowymi (śnieżyce, silny wiatr).

Przewidywania dla transportu morskiego

Wydłużenie tranzytu morskiego w imporcie i eksporcie powoduje znaczne opóźnienia w dostawach ładunków, prowadząc do problemów produkcyjnych dla firm, a w konsekwencji prawdopodobnie do wzrostu cen detalicznych różnych towarów i materiałów. Kryzys na Morzu Czerwonym może utrzymać się przez długi czas, co spowoduje długoterminowe konsekwencje dla całego światowego handlu i gospodarki. Nie tylko rynek transportowy, ale także rynki z innych sektorów nie oczekują szybkiego unormowania się sytuacji na Morzu Czerwonym, gdyż wciąż istnieje obawa eskalacji konfliktu w tamtejszym regionie. Przykładem firmy, która omija szlak przez Kanał Sueski jest Shell. Eksperci ostrzegają, że może doprowadzić do podwyżki cen detalicznych ropy, a w konsekwencji do wzrostu inflacji.

W ciągu najbliższych tygodni powinniśmy oczekiwać lekkiej stabilizacji cen frachtów morskich, co jest typową sytuacją w okresie po CNY. Jednak armatorzy, którzy chcą zachować relatywnie wysokie poziomy przychodów, starają się na bieżąco reagować na spadki popytu. Anonsują wtedy tzw. blank sailing, jak np. sojusz Ocean Alliance ogłosił blank sailing na linii Daleki Wschód–Europa Północna w tygodniu 12, 15 oraz 17.

Nasz cały zespół stale monitoruje dynamicznie zmieniającą się sytuację. Szukamy nowych rozwiązań, które jak najlepiej zabezpieczą łańcuchy dostaw naszych klientów. W związku z tym zachęcamy wszystkich do weryfikacji bieżącej sytuacji oraz w razie potrzeby konsultacji z opiekunami handlowymi i operacyjnymi.

Analiza Rynku
16.2.2024
4 min czytania
Sytuacja we frachcie morskim z Dalekiego Wschodu
Chińskie święta co roku determinują zachowania wszystkich uczestników rynku transportowego. Trwający Chiński Nowy Rok Księżycowy przypada w tym roku na okres od 9 do 15 lutego jako ustawowo wolny od pracy, ale tradycyjne ceremonie trwają aż do 24 lutego...
Brak wpisów do wyświetlenia.
Resetuj filtry
Wyszukaj lub filtruj
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.