Pandemia COVID-19 postawiła na głowie całą gospodarkę światową, a branża transportowo-logistyczna odczuła to wyjątkowo mocno. Zatłoczone porty, opóźnione statki oraz mniejsza płynność w przepływie kontenerów – to czynniki, które wpłynęły na zmianę polityki cenowej armatorów. Ceny frachtów oceanicznych drastycznie wzrosły. W przeciągu dwóch lat stawka za kontener 40-stopowy wzrosła ponad 10-krotnie.
W chwili obecnej zauważamy stabilizowanie się cen, ale w miesiącu styczniu (okres przed Chińskim Nowym Rokiem), jak wynika z informacji otrzymanych od armatorów, ponownie można się spodziewać wzrostu stawek. Armatorzy niechętnie proponują kontrakty długo- i średnioterminowe, które zachęcałyby do wysyłki większej liczby przesyłek w stałej cenie. Natomiast konkurencyjny rynek SPOT wciąż kwitnie. Agenci, armatorzy prześcigają się w proponowanych spedycjom wolnych miejscach na statkach w atrakcyjnych cenach. Niestety są to wciąż zbyt małe ilości miejsca, aby w pełni zaspokoić nienasycony rynek.
Trudna sytuacja na rynku kontenerowym przed Chińskim Nowym Rokiem 2022, jak prognozowano, miała się nieco uspokoić. Nic bardziej mylnego. Linie żeglugowe wciąż ogłaszają puste rejsy, a wielu ekspertów z branży twierdzi, że długo nie zobaczymy „starej normalności”.
Problemy w dostawach prądu w fabrykach chińskich i ciągłe braki pustych kontenerów w Azji spowodowały, że zmienia się podejście nie tylko armatorów i spedytorów, ale także producentów. Importerzy, jako podmioty znajdujące się na końcu łańcucha dostaw, w tej sytuacji zmuszeni są niejako do planowania dostaw z wyprzedzeniem oraz dostosowania strategii zakupowych do nowych wyzwań rynkowych. W obliczu wyżej wymienionych problemów, w pełnym wymiarze powraca stara, dobra koncepcja logistyki 7W: właściwy produkt, we właściwej ilości, we właściwym miejscu, we właściwym czasie, po optymalnym właściwym koszcie, najwyższej właściwej jakości i dostarczony odpowiedniemu właściwemu odbiorcy. Nasuwa się jednak pytanie: Jakie rozwiązanie sprosta tym wyzwaniom?
Najszybszym środkiem transportu jest transport lotniczy. Nie jest to jednak tanie rozwiązanie transportowe, i w sytuacji, kiedy odbiorca nie potrzebuje towaru „na już”, najlepszym rozwiązaniem okazuje się wybór serwisu drobnicowego.
Dlaczego i kiedy LCL?
Serwis konsolidacyjny LCL (Less Container Load – załadunek części kontenera; pozostała przestrzeń wykorzystywana jest przez innych klientów) jest doskonałym wyborem, gdy odbiorca nie potrzebuje wypełniać całej objętości kontenera swoim ładunkiem.
Decyzja o podziale ładunku na kilka mniejszych części jest świetnym rozwiązaniem z kilku powodów. Po pierwsze, można optymalizować przestrzeń magazynową – odbiorca importuje towar, który jest mu potrzebny na konkretny moment, po uprzednio przeprowadzonej prognozie potrzeb sprzedażowych. Po drugie, jest to sposób na szukanie oszczędności poprzez minimalizowanie kosztów transportu.
Przesyłki o kubaturze od 1 m3 do 10 m3 (ważna jest tu również waga oraz sposób pakowania) dają możliwość elastycznej konsolidacji. Dzieląc ładunki pełno kontenerowe na części, jesteśmy w stanie wysłać kilka kontenerów, składających się z towarów naszych klientów oraz towarów partnerów zagranicznych, eksportujących ładunki na warunkach DAP bądź CIF. Dzięki podziałowi miejsca i kosztów, odbiorca, importujący na warunkach FOB bądź EXW, finalnie płaci mniej za 1 m3 ładunku, niż za tę samą objętość towaru w przesyłce pełno kontenerowej. Oznacza to, że importer unika dodatkowych kosztów związanych z niepełnym załadunkiem kontenera swoim towarem.
Należy również zaznaczyć, że w chwili obecnej import tzw. przesyłki lekkiej (do 10 t, o kubaturze ok. 27 CBM – odpowiednik max. ładowności kontenera 20-stopowego) jest tańszy jako opcja LCL, aniżeli wysyłka pełno kontenerowa. W rzeczywistości miejsce dla ładunku LCL jest zwykle łatwiej dostępne, ponieważ poszukiwana jest tylko część przestrzeni kontenera, a nie cały pusty kontener. Zatem wybór LCL może mieć kluczowe znaczenie na dzisiejszym rynku transportowym, który boryka się z ciągłymi niedoborami sprzętu.
Przed podjęciem decyzji o wyborze serwisu warto skontaktować się z opiekunem handlowym bądź spedytorem, który doradzi optymalne rozwiązanie transportowe.
Źródło: materiały własne.