Po sobotnim drugim etapie Kajetan i Maciej zajmowali wysokie 5. miejsce w WRC2 i 2. miejsce w klasyfikacji dla załóg prywatnych (WRC2 Challenger), w której walczą o mistrzostwo świata. Reprezentanci ORLEN Rally Team nie zamierzali odpuszczać, chcąc atakować wyższe pozycje w swojej kategorii finałowego dnia Rajdu Chile.
Niestety na pierwszym odcinku przebite dwie opony oznaczały jazdę na „kapciu” podczas kolejnej rundy. Blisko 13 km szutrowej drogi okazało się jednak zbyt długie. Najpierw rozerwała się opona, następnie rozsypała felga, po której wyrwało się zawieszenie, uderzające o twarde podłoże. Pomimo podjętego ryzyka, załoga musiała zakończyć jazdę.
– Przy jeździe na przebitej oponie, a później na samej feldze, zawieszenie zostało uszkodzone tak, że nie mogliśmy kontynuować jazdy. Oczywiście walczyliśmy i tego nam nie można zabrać, ale jest to dla mnie przykre, że w ten sposób kończymy rywalizację. Byliśmy na drugim miejscu w WRC2 Challenger, mieliśmy szansę na pierwsze i taka była strategia – zamierzaliśmy walczyć. Takie są rajdy, taka jest rywalizacja, taki jest ten sport – musisz ryzykować, jeżeli chcesz mierzyć się z najszybszymi na świecie. Rajdowy sezon jeszcze się nie skończył. Mamy do przejechania dwie rundy asfaltowe. – podsumował rajd Kajetan Kajetanowicz.
Do końca sezonu Rajdowych Mistrzostw Świata pozostały dwie rundy. Pierwszą z nich będzie debiutujący w kalendarzu Rajd Europy Centralnej, rozgrywany na terenach Austrii, Niemiec i Czech w dniach 26–29 października. Finałową areną zmagań będzie, podobnie jak w roku ubiegłym, Rajd Japonii, zaplanowany na 16–19 listopada. W kategorii WRC2 załogi punktować mogą maksymalnie w siedmiu z trzynastu rund. Kajetanowicz i Szczepaniak są nadal w dobrej sytuacji, ponieważ wystartowali dopiero w pięciu rajdach. Mogą zatem zdobywać punkty w obu pozostałych zawodach.
Dziękujemy za wszystkie emocje, jesteśmy z Wami do końca i trzymamy kciuki nieprzerwanie!
Źródło:
Materiały prasowe