Wczoraj, 16 listopada wystartowała ostatnia runda tegorocznego sezonu Rajdowych Mistrzostw Świata, w której o tytuł w kategorii WRC2 Challenger walczą Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak. Polacy są aktualnie na 2. miejscu tabeli, ale mogą jeszcze zbierać punkty w odróżnieniu od prowadzących Finów, którzy wykorzystali już maksymalną liczbę siedmiu startów.
W tym roku Polacy skupili się na walce w kategorii WRC2 Challenger, stworzonej dla załóg prywatnych, w której znajduje się ponad 100 załóg, biorących udział w tegorocznych mistrzostwach. Kajetanowicz i Szczepaniak wygrywali już trzykrotnie (Meksyk, Sardynia i Kenia), zajmując 2. miejsce w Grecji i 3. podczas Rajdu Europy Centralnej. Nie ukończyli jedynie rundy w Chile, w którym niestety uszkodzili zawieszenie na ostatnim etapie.
– Nadrzędnym celem będzie szczęśliwe zwieńczenie sezonu, a rozumiem przez to osiągniecie mojego głównego celu – mistrzostwa świata. Już teraz jesteśmy na drugim miejscu w klasyfikacji WRC2 Challenger na 103 załogi, a więc nasz zespół jest w czołówce świata. Myślę, że to powód do radości i niezależnie od tego, co wydarzy się w Japonii, chciałbym po powrocie do Polski móc cieszyć się nim wspólnie z kibicami, którzy przez cały rok mnie wspierali – powiedział przed startem Kajetan Kajetanowicz.
W Rajdzie Japonii organizatorzy przygotowali łącznie 22 asfaltowe odcinki specjalne o długości nieco ponad 304 km.
Wczoraj rozegrany został pierwszy odcinek specjalny Rajdu Japonii, wytyczony na stadionie. Na równoległych torach w jednym czasie rywalizowały dwie załogi, a całość dedykowana była tłumnie zgromadzonym kibicom. Polacy wykręcili 2. czas w WRC2 Challenger i 3. w ogólnej klasyfikacji WRC2!
Jesteśmy z Wami i kibicujemy całym sercem!
Kibicuj z nami Kajto!
Źródło: mat. prasowe