W tym roku Chiński Nowy Rok (CNY) rozpoczął się 21 stycznia, a jego obchody potrwają do 28 stycznia. W praktyce święto może potrwać do połowy lutego. Nowy Rok Księżycowy czyli inaczej Święto Wiosny to jedno z najważniejszych i najbardziej hucznie obchodzonych świąt rodzinnych w Chinach.
Zwykle w tym okresie pracownicy firm, fabryk oraz kierowcy ciężarówek wyjeżdżają do swoich rodzinnych miejscowości i często biorą już urlopy tydzień przed świętami. Dlatego często zakłady produkcyjne i firmy spedycyjne ograniczają działalność, a niektóre nawet całkowicie ją wstrzymują i zamykają biura.
Ten okres w roku jest bardzo trudnym czasem dla firm transportowych na całym świecie ze względu na opóźnienia w produkcji, puste rejsy (tzw. blank sailingi) i brak równowagi w łańcuchach dostaw.
Chiny uważane są jeden z najważniejszych ośrodków światowego importu i eksportu, a spowolnienie w tym regionie wpływa na łańcuchy dostaw na całym świecie, zwłaszcza na transport morski, ponieważ ogólna zdolność przewozowa wyraźnie spada.
Świąteczna przerwa w Chinach
Podczas świąt kontakt z chińskimi partnerami jest problematyczny, brakuje środków do odbioru i dostawy towarów na eksport i import.
Porty w Chinach działają wtedy z mniejszą przepustowością. Przestrzeń do rozmieszczenia ładunków jest ograniczona, brakuje kontenerów, a zabezpieczenie wielu usług towarowych jest trudniejsze, ponieważ przewoźnicy nie mają miejsca.
W okresie świątecznym Nowego Roku Księżycowego jest również mniej lotów, bo brakuje celników i mają ograniczone dyżury. Przesyłki mogą być zatrzymane na lotnisku do czasu zakończenia kontroli po okresie świątecznym, gdyż nie ma możliwości dokonania odprawy celnej.
Dlatego tak ważne jest planowanie przesyłek odpowiednio wcześniej, aby towary zostały dostarczone na czas, bez opóźnień. Dotyczy to zarówno frachtu morskiego, jak i lotniczego, planowania harmonogramów i kosztów logistycznych.
Tegoroczne skutki CNY
Analitycy przewidują, że tegoroczny Chiński Nowy Rok tak samo skutecznie spowolni usługi logistyczne między Chinami a resztą świata. Możliwe, że wpłynie to na cały rok 2023 bardziej destrukcyjnie niż zwykle. Z racji tego, że globalny rynek frachtu morskiego ogólnie zbliża się do poziomu sprzed pandemii, spodziewane są mniejsze zakłócenia niż zwykle w okresie CNY. Od paru miesięcy ub.r. obserwowany jest spadek wolumenu w morskim transporcie kontenerowym z powodu wyższych niż zwykle poziomów zapasów i mniejszego popytu na towary, co jest wynikiem inflacji oraz strachu przed recesją. Dlatego kursy spot spadają bardzo szybko.
Dodatkowo przewoźnicy oceaniczni zaczęli ogłaszać puste rejsy jeszcze przed początkiem CNY, w tygodniu 4 oraz w 5 bezpośrednio po świętach. Oczekuje się, że harmonogram rejsów zacznie stopniowo wracać do normy od 6. tygodnia.
Chiński Nowy Rok jest dobrym wskaźnikiem tego, ile należy uzupełnić zapasów na całym świecie. Możliwym skutkiem chińskiego święta będzie wzrost zatorów i opóźnień w portach, a w konsekwencji opóźnione dostawy towarów.
W tym roku niewątpliwie nową komplikacją w połączeniu z obchodami CNY jest sytuacja wzmożonych infekcji COVID po rozluźnieniu restrykcji pandemicznych przez rząd. Dotyczy to bowiem zmniejszonej wydajności produkcyjnej oraz pracy w portach z powodu infekcji. Może to przyczynić się do większych opóźnień w ponownym otwarciu fabryk i zahamować ich powrót do pełnej produkcji.
Według danych rynku ładunków Freightos stawki transpacyficzne na zachodnie wybrzeże USA spadły poniżej poziomów z 2019 r. (o 83%) w ciągu ostatnich kilku tygodni z powodu braku typowego wzrostu popytu przed CNY. Przyczyn spadku popytu upatruje się w wysokim poziom zapasów poczynionych w okresie pandemicznym. A podaż możliwości transportowych wciąż wzrasta.
To połączenie niższego popytu ze zwiększoną przepustowością, wynikającą ze zmniejszonego zatłoczenia łańcucha dostaw i ogromnego wzrostu rozbudowy floty drastycznie obniżyło koszty transportu kontenerowego.
Przewidywania na przyszłość
W tej chwili jest wiele niewiadomych dotyczących łańcuchów dostaw na całym świecie: niepewność co do popytu, wynikająca z tego dysfunkcja w transporcie ładunków, ogólna niestabilność gospodarcza, niepewność co do powrotu pełnej produkcji w Chinach, inflacja.
Container x-Change, firma zajmująca się technologią logistyczną zauważyła, że kurs spot za 40-stopowy kontener na szlaku handlowym z Chin do zachodniego wybrzeża Ameryki Północnej spadł w październiku o 20% do 2361 USD, podczas gdy rok wcześniej stawka wynosiła 20 000 USD.
China Container Freight Index (CCFI) spadł o 4,3%, a Drewry World Container Index spadł o 0,1% i jest o 21% niższy niż 10-letnia średnia.
Sea-Intelligence w najnowszym raporcie zaobserwowała gwałtowny spadek popytu w połączeniu ze znacznym wzrostem mocy produkcyjnych, dzięki zmniejszeniu wąskich gardeł, dlatego spodziewa się większej liczby pustych rejsów.
Analitycy z Xeneta ujawniają, że przewoźnicy zablokowali ponad sześciokrotnie liczbę rejsów na trasie z Azji do zachodniego wybrzeża USA przed CNY.
W normalnym roku obserwuje się bardzo niewiele pustych rejsów w okresie poprzedzającym CNY, ponieważ spedytorzy uzupełniają swoje zapasy. W tym roku jest to niepokojąca sytuacja dla przewoźników i bez wątpienia nie wróży dobrze dla nadchodzącego roku.
To wyraźny wpływ wyczerpanego popytu, co jest widoczne w spadających stawkach frachtu morskiego.
Alphaliner uważa inaczej, że słabnące nastroje rynkowe, spadające stawki frachtowe i oczekiwana fala nowych dostaw planowanych na rok 2023, przyczynią się do wzrostu nieaktywnej floty.
Według analityków żeglugi w BIMCO, jeśli globalny ruch lotniczy powróci do poziomu z 2019 r. do połowy 2023 r., to chociaż niepewne perspektywy dla światowej gospodarki pozostają powodem do niepokoju, ponowne otwarcie Chin zwiększa prawdopodobieństwo, że zapotrzebowanie na paliwa dla tankowców i stawki frachtowe mimo wszystko wzrosną.
Tymczasem Energy Information Agency (EIA) w USA opublikowała niedawno krótkoterminową prognozę, w której przewiduje, że rok 2024 będzie rekordowym rokiem światowego zużycia ropy. Oczekuje się, że wzrost popytu będzie napędzany paliwem do silników odrzutowych, benzyną, olejem napędowym, LPG i naftą. EIA przewiduje, że Chiny będą odpowiadać za 60% wzrostu światowego popytu, gdy ich gospodarka ponownie się otworzy.
Na podstawie: