We wtorek rano, 23 marca 2021 r., firma Evergreen Marine, operator kontenerowca Ever Given, podała, że statek utknął na mieliźnie o godz. 7.45 w Kanale Sueskim. Kontenerowiec stoi w poprzek jednopasmowego odcinka południowego kanału. Pierwotnie jako przyczynę wypadku podawano silny podmuch wiatru o prędkości 50 km/h. Wiele raportów cytuje lokalnych agentów, którzy twierdzą, że statek stracił moc, zanim skręcił w prawą burtę, a jego dziób utknął w brzegu kanału. Aktualnie trwają prace nad wyprowadzeniem statku z mielizny. Przeszkadzają w tym warunki pogodowe, niskie pływy i silny wiatr, oraz rozmiar statku.
Kontenerowiec Ever Given to jeden z największych pływających statków tego typu po morzach świata. Ma 400 m długości, 59 m szerokości i waży 224 tysiące ton. Może zabrać na pokład 22 tysiące kontenerów. W tym rejsie statek płynął z Chin do portu w Rotterdamie.
Statek zablokował ruch na Kanale w obu kierunkach. Kanał Sueski to jedna z najbardziej zatłoczonych tras żeglugowych. Codziennie przepływa przez niego ok. 30% światowego wolumenu kontenerów. W normalnych warunkach przez Kanał Sueski przepływa dziennie średnio 52 statki wszystkich typów. Według Światowej Rady Żeglugi maksymalna przepustowość kanału wynosi 106 statków. Na tę chwilę agenci portowi odnotowują już 71 statków oczekujących na tranzyt w kierunku północnym oraz 79 statków oczekujących na tranzyt w kierunku południowym.
Niski poziom wody uniemożliwia manewrowanie tak dużym statkiem. Istnieje też realne ryzyko, że naprężenia powodowane akcją holowników mogą spowodować uszkodzenie statku. Być może będzie konieczne rozładowanie kontenerów ze statku, a to jest dość czasochłonny proces.
W ocenie ekspertów, jeśli odblokowanie kanału nie nastąpi w ciągu 48 godzin, armatorzy oczekujących statków będą zmuszeni do wybierania alternatywnych tras, które mogą wydłużyć czas transportu o około 12 dni. Zmiany w marszrucie statków niosą za sobą konieczność modyfikacji rozkładu rejsów. To z pewnością przełoży się na spadek podaży miejsca i kontenerów, a w konsekwencji ograniczy możliwości realizacji importu i eksportu wysyłek. W dalszej perspektywie wpłynie to na wysokość cen frachtów, które już teraz, z powodu braku kontenerów, osiągają bardzo wysokie poziomy w obu relacjach.
Wiele wskazuje również na to, że pojawią się dalsze perturbacje z powodu wystąpienia kosztów awarii wspólnej związanej z odblokowaniem kanału.
Zdarzenie to może mieć dużo większe konsekwencje dla poszczególnych uczestników rejsu oraz armatora niż tylko opóźnienie w dostawie.
W razie jakichkolwiek pytań czy obaw związanych z bieżącą sytuacją nasz zespół pozostaje do dyspozycji i kontaktu.
(oprac. własne)