TRACKING
PL EN

Rosną stawki frachtu morskiego

W ostatnim czasie pojawiają się informacje o rosnących stawkach frachtowych oraz trudnościach w realizacji zamówień. Powodem jest brak kontenerów lub miejsca na statkach. Sytuacja wciąż nie ulega poprawie. Pandemia COVID-19 spowodowała zerwanie globalnych łańcuchów dostaw, a firmy leasingowe oraz armatorzy wycofali wszystkie zamówienia na zakup nowych kontenerów. Kolejne blokady gospodarcze w poszczególnych krajach doprowadziły do bardzo dużej nierównowagi w przepływie towarów i zamrożenie znacznej liczby kontenerów w różnych regionach świata.

Sytuacja w Chinach

Chińska gospodarka najszybciej podniosła się po tzw. lockdown’ie i stała się dominującym dostawcą towarów na globalnym rynku. Dlatego też pomimo sezonowych tendencji spadkowych, które notowane były w poprzednich latach, teraz utrzymuje się bardzo wysoki wzrost wolumenów eksportowych z Chin i rośnie sukcesywnie od początku lipca.

Szacuje się, że odbudowanie zapasów kontenerów może zająć kilka miesięcy, dlatego trudności z dostępem do sprzętu mogą utrzymywać się do końca pierwszego kwartału 2021 roku. Aktualnie czas oczekiwania na nowe kontenery wydłużył się o 2–3 miesiące w porównaniu z wcześniejszymi latami, jednak sam koszt produkcji wzrósł o około 40%.

Stąd też obecnie największym wyzwaniem staje się dostęp do kontenerów, a nie kłopoty z dostępnością miejsca na statkach. Wszyscy armatorzy informują o trudnościach z relokacją pustych kontenerów do największych portów w Chinach i podwyższają tym samym płatności za frachty w eksporcie z Państwa Środka. Dochodzi do takich sytuacji, że statki płynące do Europy wypełnione są tylko w 80%, a niektóre kraje nawet przestały być obsługiwane przez poszczególnych armatorów ze względu na nadpodaż sprzętu w destynacji.

Wzrost stawek frachtowych

Doprowadziło to do wzrostu kosztów frachtu na wielu kierunkach. Stawki spotowe osiągają poziomy rekordowe, do Europy blisko 3000 USD /40’HC, do USA czy RPA przekraczają poziomy 4000 USD/40’HC, zaś d Australii nawet 5000 USD/40’HC.

Z drugiej strony armatorzy wykorzystują czas spowolnienia gospodarczego na świecie do dostosowywania swojej floty do nowych wymogów związanych z konwencją IMO 2020, dotyczącą ograniczenia emisji gazów. A w wyniku zmian popytu w poszczególnych krajach oraz brakiem dostępności kontenerów armatorzy wprowadzają tzw. blank sailingi –planowane są też ponownie w listopadzie tego roku.

Pewne jest to, że nawet jeśli sytuacja pandemiczna na świecie nie ulegnie pogorszeniu, należy liczyć się z dalszym wzrostem stawek frachtowych. Szczególnie w tym czasie, kiedy zbliża się wysoki sezon wysyłek przed Chińskim Nowym Rokiem, armatorzy będą dostosowywać poziomy cen do rosnącego wolumenu zamówień. Widać to w aktualnych decyzjach linii żeglugowych, które podtrzymują lub podwyższają dodatki frachtowe, tzw. Peak Season Surcharge (PSS). Dla przykładu armator MSC ustanowił PSS w kwocie 300 USD/TEU na listopad, przy dotychczasowym poziomie 150 USD/TEU.

Działania ATC Cargo SA

ATC Cargo SA chce zapewnić płynność w realizacji zleceń oraz zabezpieczyć najbardziej konkurencyjne stawki i sprzęt, dlatego decyduje się na planowanie wysyłek nawet z miesięcznym wyprzedzeniem.

Firma zwraca się do kontrahentów o jak najszybsze przekazywanie prognoz dotyczących aktualnych zamówień, aby móc terminowo obsługiwać zlecenia. Prosi również o wzięcie pod uwagę zwiększonej elastyczności co do podziału zleceń na poszczególnych armatorów oraz uwzględnienie w swoich planach niestandardowych typów kontenerów, takich jak 40’NOR czy 45’HC.

W każdej chwili można się skontaktować z opiekunem operacyjnym bądź handlowym w celu wypracowania optymalnych rozwiązań frachtowych.